Dokładnie 28 lat temu wprowadzono stan wojenny. Co się zmieniło od tego czasu? W Faktach RMF FM mówimy o tym, jak stan wojenny wpłynął na życie Polaków – na sposób podróżowania, technologię, klimat czy chociażby styl życia.
Kolorowy Rubin, czarno-biały Ametyst czy Neptun. W wielu domach są jeszcze telewizory pamiętające stan wojenny wprowadzony 13 grudnia 1981 roku. 28 lat temu w czasie, gdy dzieci czekały na Teleranek, na wizji pojawił się smutny generał… W telewizji powtarzano przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego. O wprowadzeniu stanu wojennego już o 6 rano poinformowało radio.
Jaruzelski leciał na Jedynce - wspomina 13 grudnia 1981 roku jeden z poznaniaków. Ale wtedy to były telewizory… - dodaje inny. Ten z 86 popsuł się w tym roku, a kolega kupił plazmę i po roku wysiadła – tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM Piotrem Świątkowskim. Wprawdzie – jak zaznaczają rozmówcy naszego dziennikarza – zdarzało się, że kineskopy w tych telewizorach wybuchały, to jednak o tamtych cudach techniki myślą z sentymentem. Posłuchaj:
Z nutką nostalgii dzisiejsi 50-, 60-latkowie wspominają także modę z lat 80. Nosiło się to, co było w sklepach – mówi reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske starszy, tęgawy mężczyzna. A było niewiele - dodaje. Dlatego kupowało się materiał i szło się do krawca, albo przerabiało już posiadane rzeczy.
Na ulicach było szaro, buro i ponuro, bo - jak tłumaczy naszemu dziennikarzowi starsza pani - ludzie posmutnieli, bali się. Mimo to młodzi na własną rękę próbowali życie ubarwić. Spódnice czy bluzki szyto z gazy lub pieluch, a potem je farbowano. Ubrania bardzo często kupowano na bazarach. Posłuchaj, jak Polacy wspominają modę sprzed 28 lat:
Pierwsza dekada XXI wieku to nie tylko inne trendy, ale także - a może przede wszystkim - inne możliwości. 28 lat temu o ubraniach znanych projektantów i markowych rzeczach można było jedynie poczytać w katalogach przemycanych przez znajomych z zagranicy.
Dziś odwiedziny rodziny i znajomych nie są problemem. Praktycznie każdy z nas może skorzystać z samochodu, pociągu czy samolotu. 28 lat temu życie między miastami praktycznie zamarło. Aby gdziekolwiek wyjechać, trzeba było mieć przepustkę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Kota:
Ocet na półkach, puste haki w sklepach mięsnych i kilometrowe kolejki po papier toaletowy – tak wyglądała rzeczywistość w grudniu 1981 r. Dziś mamy super- i hipermarkety, outlety z markowymi rzeczami, a młodzi ludzie nie wyobrażają sobie niedzieli bez touree po galeriach handlowych. Posłuchaj:
28 lat temu Polska znajdowała się w okowach mroźnej zimy. Po wprowadzeniu stanu wojennego śnieg przyjął jednak kolory zielone – od mundurów żołnierzy i milicjantów, którzy ogrzewali się przy koksownikach. Posłuchaj: