"Stanę się islamskim męczennikiem" - tak chwalił się w listach wysyłanych pocztą elektroniczną Richard Reid. 28-letni Brytyjczyk blisko miesiąc temu próbował wysadzić w powietrze samolot lecący z Paryża do Miami. Umieścił wtedy ładunki wybuchowe w podeszwach butów. Według francuskiego wywiadu odnaleziona korespondencja elektroniczna Reida świadczy, że ten niedoszły zamachowiec samobójca był członkiem międzynarodowej sieci terrorystycznej.

REKLAMA

Ustalono, że brytyjski terrorysta wysyłał e-maile z kawiarni internetowej „Happy call” w arabsko-murzyńskiej dzielnicy Paryża Złota Kropla. Wszystko dzięki karcie abonenta jaką miał przy sobie Reid w momencie aresztowania. Skonfiskowano więc wszystkie twarde dyski komputerów zarówno w tej kawiarni, jak i w hotelu, w którym Reid nocował. Dzięki temu wyszło na jaw, że niedoszły zamachowiec korespondował z islamskimi fundamentalistami z Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec i Pakistanu. To właśnie anonimowy korespondent prawdopodobnie z Pakistanu, wydał rozkaz Reidowi rozkaz wykonania zamachu.

15:30