Spożywczy spirytus produkowano z rozcieńczalników i skondensowanych płynów do spryskiwaczy. Zajmującą się tym fabrykę zlikwidowali łódzcy policjanci. Zatrzymano 51-letniego właściciela zakładu znajdującego się pod Łaskiem.

REKLAMA

Jan P. wytwarzał spirytus na terenie prywatnej posesji w hali produkcyjno-magazynowej dawnej spółdzielni rolniczej w powiecie łaskim. W budynku policjanci znaleźli dwie profesjonalne linie destylacyjne, 3.500 litrów "półproduktów", ponad 300 litrów gotowego wyrobu i blisko 4.000 różnych pojemników. Jak wstępnie ustalono, spirytus z zakładu Jana P. mógł być sprzedawany na podłódzkich targowiskach: w Tuszynie i Rzgowie. Funkcjonariusze wkroczyli do pomieszczeń wytwórni w chwili, gdy jej właściciel skończył destylować kolejną partię płynu do spryskiwaczy. Mężczyznę zatrzymano, został przesłuchany przez prokuratura, który postawił mu zarzut wytwarzania alkoholu w celach handlowych. Następnie Jan P. został zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 5.000 zł; zastosowano wobec niego dozór policyjny. Trwa ustalanie odbiorców produkowanego przez Jana P. trunku, tego jak długo działała fabryka, jaki skład chemiczny ma płyn w niej wytwarzany i czy jego spożywanie mogło stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia. Za nielegalną produkcję alkoholu w celach handlowych grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Foto Archiwum RMF

18:25