Zarzut nielegalnego posiadania broni postawiła warszawska prokuratura znanemu detektywowi, Krzysztofowi Rutkowskiemu. Wobec detektywa zastosowano dozór policyjny. Podczas przeszukania w zbrojowni Agencji Ochrony Mienia „Sekuritas” w Warszawie policjanci znaleźli karabinek typu Maverick należący do detektywa.

REKLAMA

Detektywa zastanawia sposób, w jaki potraktowano go w Komendzie Stołecznej. „Mieli wszystko przygotowane, tak jakby nie potrzebowali moich zeznań” – powiedział sieci RMF FM Rutkowski, dodając, że chyba ktoś chce zniszczyć jego firmę. „Okres przedwyborczy zaczyna być coraz bardziej gorący. Co niektórym, bardzo jest nie na rękę nasze funckjonowanie i nasze istnienie” – tłumaczy powody wczorajszych działań słynny detektyw. Policjanci potwierdzają postawienie zarzutów, nie chcą jednak komentować słów Rutkowskiego. Zdaniem jego obrońcy oskarżenie jest bezpodstawne. Po pierwsze, już kiedyś sąd orzekał w sprawie tej broni, a po drugie Rutkowski ma koncesję na handel bronią. Adwokat zaskarżył już wczorajszą decyzję prokuratury. Broń - karabinek sportowy typu Maverick znaleziono w zbrojowni agencji ochrony mienia "Sekuritas". Trafiła ona w ręce Rutkowskiego w zeszłym roku. Za nielegalne posiadanie broni grozi do ośmiu lat więzienia. Posłuchaj relacji Romana Osicy, warszawskiego reportera sieci RMF FM:

foto Archiwum RMF FM

00:05