Londyn skutecznie poradził sobie z korkami ulicznymi wprowadzając podatek od wjazdu samochodem do centrum miasta. Teraz brytyjska stolica boryka się natomiast z korkami na chodnikach.

REKLAMA

W takich rejonach jak ulica Oxford Street czy turystyczne serce Londynu Coven Garden - chodniki, którymi maszerują piesi są nie do przejścia. Chaos panujący po obu stronach strumyka samochodów doprowadza do częstych kolizji. Ludzie obijają się biodrami, darte są garnitury i strzępione sukienki.

Władze nie mogą wprowadzić podatku dla pieszych, zastanawiają się więc jak udrożnić chodniki. Jeden z pomysłów zakłada usunięcie znaków drogowych, latarni i przystanków autobusowych. Jedno jest pewne – chodniki na pewno nie zostaną poszerzone kosztem jezdni, ponieważ takie rozwiązanie sprowadziłoby urbanistów do punktu wyjścia.