Zakopane ma jedną z najbardziej restrykcyjnych uchwał antyalkoholowych. Niektórzy twierdzą nawet, że najbardziej. Surowe przepisy mogą spowodować zamykanie wielu karczm i restauracji na słynnych Krupówkach, a także w pobliżu wyciągów narciarskich. Dla turystycznej miejscowości to nie jest najlepsza reklama. Dlatego burmistrz miasta chciał zmiany tych przepisów, ale radni jednym głosem tę propozycję odrzucili. Teraz zakopiańscy przedsiębiorcy zrzeszeni w Tatrzańskiej Izbie Gospodarczej zaapelowali do radnych o mądrość i zdrowy rozsądek.

REKLAMA

Uchwała nie pozwala na sprzedaż alkoholu w promieniu stu metrów od granic posesji obiektów kultu religijnego, szkół, szpitali i dworców. Interpretacja prawna do grona dworców zaliczyła też stacje wyciągów narciarskich. To prowadzi do kuriozalnych sytuacji.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Przedsiębiorcy obawiają się, że takie przepisy wystawią Zakopane na śmieszność.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Mądrość z pewnością nie była tym, co kierowało radnymi podczas głosowania. Teraz mogą na tym ucierpieć mieszkańcy Zakopanego.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Uchwała to typowy "strzał we własną stopę".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Apele i nadzieja - to pozostało zakopiańskim przedsiębiorcom.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Czyżby zakopiańscy radni nie powinni zajmować się ani jednym, ani drugim?