Blokadę torów zapowiadają mieszkańcy Poronina koło Zakopanego. Są oburzeni działaniami Polskich Kolei Państwowych, które w ramach oszczędności zrezygnowały z pracy dróżnika w nocy. Przez kilka godzin przejazd strzeżony nie jest pod żadnym dozorem, a informują o tym jedynie niewielkie tabliczki umieszczone pod znakiem "stop".

REKLAMA

Decyzja PKP o zniesieniu nocnych dyżurów dróżnika jest tym bardziej niezrozumiała, że przez przejazd kolejowy w Poroninie, tuż przy popularnej "zakopiance", w sezonie letnim przejeżdżają z przejścia granicznego na Łysej Polanie tysiące samochodów, w tym wiele TIR-ów.

Wójt Poronina Andrzej Gut zapowiada, że nie pozwoli, by doszło do tragedii.

Z mieszkańcami gminy oraz wójtem Poronina rozmawiał reporter RMF Maciej Pałahicki:

foto: Archiwum RMF

15:50