Na gigancie bywają także podopieczni domów dziecka. Uciekają, by zaznać specyficznie pojmowanej wolności. Poza placówką przebywają od kilku godzin do kilku tygodni. Kradną, piją, biorą narkotyki. Według statystyk co 4 ucieczka z sierocińca kończy się kolizją z prawem.

REKLAMA

Reporter RMF pojechał do jednego z domów dziecka – w Morągu. Tam rekordzista uciekał z sierocińca aż 17 razy.

Jak się okazuje podopieczni domów dziecka podczas ucieczki nie odwiedzają rodziny, ale spotykają się ze swoimi kolegami. Jak wygląda dzień małego uciekiniera, posłuchaj w relacji reportera RMF Leszka Tekielskiego:

Wychowawcom domów dziecka trudno jest dotrzeć, a tym samym i pomóc takim podopiecznym, dla nich autorytetem są koledzy, a sposobem na życie – przygody na gigancie.

Foto: Archiwum RMF

12:00