Antynoble to prestiżowe nagrody za wątpliwe dokonania, np. za opatentowanie koła, za zastąpienie amunicji w wojsku okrzykiem „bam”, albo za pierwsze prawo kanapkologii. W tym roku po raz pierwszy zostanie wybrany polski kandydat do tej nagrody.

REKLAMA

RMF uczestniczy w poszukiwaniu kandydata. W najbliższą niedzielę będziemy na bieżąco relacjonować w Faktach i programie RMF wybory polskiego kandydata do Antynobla. Ceremonia ogłoszenia zwycięzcy odbędzie się w niedzielę na krakowskim Kazimierzu.

Więcej o wyborach polskiego kandydata

W księgarniach ukazała się właśnie książka "Antynoble" opisująca wszystkie przyznane nagrody. Nam bardzo spodobał się pokojowy Antynobel z 2003 roku. Otrzymała go brytyjska marynarka wojenna, która wydała zarządzenie, by podczas ćwiczeń rekruci krzyczeli "Bang!", zamiast strzelać prawdziwymi nabojami.

Tak ćwiczy załoga HMS „Cambridge” koło Plymouth. Marynarze sprawdzają współrzędne celu, celują, przygotowują się do strzału i... głośno krzyczą "Bang!". Żołnierze za każdym razem oszczędzają 642 funty, co ma przynieść marynarce ponad milion funtów oszczędności rocznie.

Niektórzy oficerowie są oburzeni: Do czego to doszło? Kiedyś było słychać echa strzałów na HMS "Cambridge", a dziś w mikrofonach brzmi tylko idiotyczne bang-bang-bang. Przypomina to zabawę w Indian i kowbojów na podwórku.

Sprawdziliśmy, czy pomysł brytyjskich marynarzy mógłby przyjąć się na polskim gruncie.

Niestety, innowacja Royal Navy nie znalazła uznania ani w siłach zbrojnych ani nawet w środowiskach pacyfistów i anarchistów. Szkoda.

Nagrodzone zostało także pierwsze prawo kanapkologii. Dlaczego chleb musi spaść masłem do dołu i co o tym decyduje, posłuchaj profesora Ryszarda Poprawskiego, fizyka z Uniwersytetu Wrocławskiego: