Jak wynika z raportu NIK były minister skarbu Emil Wąsacz i były prezes PZU Władysław Jamroży to osoby winne zamieszania przy prywatyzacji największego polskiego ubezpieczyciela. Zamieszanie to może spowodować spadek wartości spółki.
"Raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący mojej działalności jako prezesa PZU, nie zawiera wobec mnie żadnych zarzutów prawnych i ekonomicznych" - uważa Władysław Jamroży. Według raportu Jamroży podpisał umowę z Deutsche Bankiem na sprzedaż akcji BIG Banku Gdańskiego należących do PZU, dzień przed podpisaniem przez ministra Skarbu Państwa umowy z konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego na sprzedaż 30% akcji PZU. Jak przyznają przedstawiciele NIK miał prawo samodzielnie zawrzeć umowę. "Krytycznie należy natomiast ocenić to, że tej decyzji prezes nie skonsultował z organami statutowymi spółki" - uważa NIK. Sam Jamroży twierdzi, że transakcja była korzystna spółki, a on sam nie miał obowiązku informowania inwestorów o umowie.
”Jest cały szereg różnych twierdzeń, uwag, ocen, ale w płaszczyźnie kupieckiej, czyli w płaszczyźnie, która jest niewymierna jeśli chodzi o możliwość jej oceny. A rzetelność kupiecka jest różna w Stanach Zjednoczonych, różna w Europie Zachodniej i różna w Polsce i różna w zależności od tego jacy ludzie ją oceniają”Władysław Jamroży
03:45