Z godzinnym wyprzedzeniem rozpoczęło się przesłuchanie byłego ministra - koordynatora służb specjalnych - Zbigniewa Wassermanna. Przyczyną przyspieszenia składania zeznań przez posła zapewne było zainteresowanie dziennikarzy. Poseł wjechał na teren prokuratury niepostrzeżenie.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Pełnomocnik dodała też, że będzie pytała o nieobecność ministra na słynnej naradzie u premiera.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Blisko 6 godzin trwało w łódzkiej prokuraturze przesłuchanie byłego ministra - Zbigniewa Wassermanna. Zeznawał jako świadek w sprawie okoliczności zatrzymania i śmierci poseł Barbary Blidy. Minister, aby uniknąć pytań dziennikarzy, wyjechał z terenu prokuratury samochodem.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Usłyszała nasza reporterka - Agnieszka Wyderka - od syna byłej poseł SLD - Jacka Blidy. Mecenas dodała jedynie, że minister Wassermann w trakcie przesłuchania zachowywał się bardzo przyzwoicie.