W Rosji rusza dziś wiosenny pobór do wojska. Po raz pierwszy w historii zamiast armii, można też wybrać służbę zastępczą. Młodzi ludzie będą nie tylko pracować w szpitalach i budować drogi. Cały okres służby mogą... przetańczyć.

REKLAMA

Obrońcy praw poborowych nie są zadowoleni – zamiast 2 lat w armii, trzeba odbyć aż 4 lata służby zastępczej. Ponadto lista zawodów, które można wybrać nie jest zbyt atrakcyjna. Główne propozycje to szpitale, gospodarstwa rolne i oddziały budowlane. Można jednak próbować też dostać się do zespołu pieśni i tańca rosyjskiej armii.

Poborowi, z którymi rozmawiał moskiewski korespondent RMF mówią, że mimo jasnych przepisów, armia i tak próbuje ich oszukać. Wpiera im się np., że służbę zastępczą można odbyć jedynie... po wojsku, albo, że przysługuje ona tylko wierzącym.

Na razie uciec przed wojskiem chce zaledwie kilkaset osób, ale obrońcy praw człowieka są przekonani, że za kilka lat będą to już tysiące młodych Rosjan.