REKLAMA

Złodzieje grasują w biurach. Coraz częściej przekonują się pracownicy biur, firm i szpitali w centrum Lublina. Jak mówią policjanci, ofiarą ponad połowy kradzieży w centrum miasta, padają właśnie urzędnicy w czasie pracy.

Złodzieje zachowują się jak petenci – opowiada jeden z lubelskich urzędników - i wynoszą co im się uda. Urzędnicy pozostawiali otwarte drzwi, wychodzili do ubikacji na parę minut, złodziej wchodzi, zabiera wszystko, co jest w zasięgu ręki, torebki, portfel.

Ale ginęły także znacznie bardziej wartościowe przedmioty – laptop za 10 tys. zł, a także faksy czy komputery.

07:05