Frank Sinatra był kiedyś kurierem mafii i ledwo uniknął aresztowania z walizką zawierającą 3,5 mln dol. w gotówce - wynika z książki o legendarnym piosenkarzu. Jej fragmenty wydrukował magazyn "Vanity Fair".

REKLAMA

Artysta zawsze zaprzeczał jakimkolwiek związkom ze światem zorganizowanej przestępczości. Jednak z archiwów FBI wynika niezbicie, że Sinatra był bliskim przyjacielem słynnego mafijnego bossa, Sama Giancany.

Frank Sinatra miał także dobre kontakty z innym szefem mafii Luckym Luciano. Razem z nim pojechał na Kubę w 1947 roku. Zaś w początkach śpiewaczej kariery wspierał go Willie Moretti, gangster z New Jersey. FBI opublikowało swoje materiały w grudniu 1998 roku, 7 miesięcy po śmierci piosenkarza.