Ukraińska prokuratura generalna zaprotestowała przeciwko uwolnieniu z aresztu byłej wicepremier Julii Tymoszenko. Prokuratura potępiła decyzję sądu dzielnicowego w Kijowie, uznając ją za pozbawioną podstaw. Tymoszenko opuściła więzienie wczoraj wieczorem. Pojechała prosto do szpitala, ponieważ jak sama twierdziła, w czasie półtora miesięcznego pobytu za kratkami nabawiła się między innymi wrzodów żołądka.

REKLAMA

Wicepremier i najbardziej znana w ukraińskiej polityce kobieta została aresztowana w lutym pod zarzutem korupcji, fałszowania dokumentów, niepłacenia podatków i przemytu. Opozycja twierdzi, że areszt był spowodowany przyłączeniem się Tymoszenko do antyprezydenckiego Forum Ocalenia Narodowego. Komentatorzy określają decyzję sądu jako poważny cios dla prezydenta Leonida Kuczmy. Adwokat Tymoszenko argumentował przed sądem, że jej aresztowanie nie miało związku z korupcją, lecz miało podłoże czysto polityczne. Prezydent Kuczma zwolnił ją ze stanowiska wicepremiera w styczniu. Opozycja oskarża prezydenta Ukrainy między innymi o związek z zabójstwem opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadze, powołuje się przy tym na nagrania z gabinetu prezydenta, na których głos przypominający głos Kuczmy mówi o konieczności pozbycia się dziennikarza.

20:25