O 21 sprawiedliwych mniej - właśnie tyle osób złożyło mandaty ławników w Lublinie. Najczęściej przyczyną rezygnacji było zbyt niskie wynagrodzenie. Inaczej sytuacja wygląda w Krakowie – w czasie wyborów ławników o 1 miejsce starało się aż 6 kandydatów.

REKLAMA

Najczęściej przyczyną rezygnacji były pieniądze. Pamiętać jednak trzeba, że ławnik to nie zawodowy sędzia. To jest organ społeczny. Sama nazwa wskazuje, że gratyfikacja ma charakter społeczny – mówi Krzysztof Styczyński przewodniczący Rady Ławników Sądu Okręgowego w Lublinie. Dodajmy, że ławnik otrzymuje 50 zł od posiedzenia, a tych jest 12 w roku.

Ale są także inne powody. Jakie? Trudno mi powiedzieć. Te rezygnacje są co najmniej dziwne - mówi rzecznik prasowy lubelskiego sądu. I choć w sądach w Lublinie ubyło ławników, nie paraliżuje to pracy tamtejszego wymiaru sprawiedliwości.

Na niedobór ławników nie może narzekać Kraków, gdzie podczas wyborów o 1 miejsce starało się aż 6 kandydatów. Warunki były takie jak wszędzie - wiek między 30 a 65 lat, nieposzlakowana opinia oraz poparcie organizacji, wojewody lub 25 mieszkańców Krakowa. Dodajmy, że najwięcej kandydatów było właśnie z tą ostatnią formą poparcia.

10:00