Paliwowa turystyka kwitnie. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości masowo jeżdżą na Ukrainę, żeby zatankować samochody. Taki import jest w 100 procentach legalny, a jedyny koszt to czas stracony w kolejkach.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio