Wiedza o samochodzie i znajomość zasad ruchu drogowego – to za mało, by w Turkmenistanie zostać kierowcą. Potrzebna jest też ideologia - uznały władze. Kandydaci na kierowców muszą uczyć się fragmentów z Ruhnamy, świętej księgi, autorstwa prezydenta kraju.

REKLAMA

Podczas egzaminów będzie sprawdzana nie tylko znajomość przepisów, ale także wiedza na temat zawartości najświętszej w Turkmenistanie księgi. Ruhnama, zawierająca rozmyślania panującego tam Saparmurada Nijazowa, stała się obowiązkowym przedmiotem w szkołach dla kierowców.

Na jej naukę przewidziano 16 godzin, prawie tyle samo, ile na wykłady o budowie samochodu. Dodatkowy przedmiot ma podnieść kwalifikacje kierowców i wychować ich w duchu wysokich zasad moralnych - uważają turkmeńskie władze. Dotychczas Ruhnama była przedmiotem obowiązkowym tylko w zwykłych szkołach i na uniwersytetach.

Nijazow sprawuje w centralno-azjatyckiej republice rządy absolutne i otoczył się niemal boskim kultem. Ale w czerwcu powiedział, że jest zmęczony „otaczającym go wielbieniem”. Miał obchodzić 12. rocznicę zwycięstwa w wyborach, ale zirytowało go, że na koncercie pamiątkowym wszystkie pieśni poświęcono właśnie jego osobie. Miesiąc wcześniej obywatele dowiedzieli się o majątku Turkmenbaszy - 21 tys. kur, 20 tys. kogutów. Sam mówi o sobie, że jest jednym z największych biznesmenów w kraju.