Urządzenie znalezione na początku grudnia w poznańskim urzędzie miasta służyło do podsłuchu - potwierdziła ekspertyza policyjna.

REKLAMA

Ekspertyza wyjaśniła, że małe urządzenie znalezione w jednym z pomieszczeń biurowych urzędu jest urządzeniem podsłuchowym o niezbyt dużym zasięgu. Jak powiedział rzecznik poznańskiej policji, nadkomisarz Andrzej Borowiak, podłożyć je mógł właściwie każdy: "Ma ono cechy montażu fabrycznego, ale również i ręcznego. Podejrzewam, że ktoś, kto zna się na elektronice, mógłby takie urządzenie również zbudować. Dlatego, że jest ono wykonane z elementów ogólnie dostępnych". Wiadomo już, że podsłuchiwano. Teraz policja będzie musiała ustalić dlaczego i kto to robił. A nie będzie to łatwe, choćby dlatego, że urządzenie przeleżało w urzędzie dwa tygodnie, ponieważ któryś z pracowników je zbagatelizował.

16:00