Kolejna tragedia w górach. Pod Suchą Czubą Kondracką zginął wczoraj 20-latek z Krakowa. Jego kolega jest poważnie ranny. Mężczyzna z urazami głowy i licznymi złamaniami przebywa w szpitalu. Wszystko wsakzuje na to, że przyczyną wypadku była lekkomyślność młodych turystów.

REKLAMA

Dwaj młodzi ludzie wybrali się wczoraj po południu na wycieczkę z Kasprowego Wierchu w stronę Przełęczy Kondrackiej. Ratownicy TOPR-u, którzy ich potem odnaleźli mówią, że turyści nie byli przygotowani do poruszania się zimą w trudnym, górskim terenie. Mimo to w pewnym momencie zboczyli ze szlaku i zaczęli schodzić z Suchych Czub Kondrackich. Z jednej z nich spadli. Nie wiadomo o której doszło do tragedii. Dopiero przed 21:00 turysta, któremu udało się przeżyć upadek z dużej wysokości powiadomił TOPR przez telefon komórkowy. Nie był jednak w stanie dokładnie określić miejsca, w który się znajdował. Majaczył, wydawało mu się, że jest w zupełnie innym rejonie Tatr. Na ratunek wyruszyło 16 ratowników. Dzięki dużemu doświadczeniu już po dwóch godzinach udało im się odnaleźć obu turystów. Niestety, dla jednego z nich było już za późno na ratunek. Drugi chłopak został bezpiecznie przetransportowany do szpitala. Akcja zakończyła się o trzeciej nad ranem.

foto Archiwum RMF

09:20