Komunikacyjny chaos, wstrzymanie kilku inwestycji drogowych – to efekt współpracy Krakowa z turecką firmą Güris. Miasto zerwało umowę, bo prace na jednym z kluczowych rond od dawna stały w miejscu.

REKLAMA

Güris miała przebudować Rondo Mogilskie i wykonać trasę dla tzw. szybkiego tramwaju. Ale kilka tygodni temu zrezygnowała z wykonania prac, umowę rozwiązało też miasto. Dziś obie strony obwiniają się o nierzetelność i brak gwarancji finansowych.

Teraz gra toczy się o olbrzymie pieniądze - jeżeli okaże się, że kontrakt został rozwiązany z winy miasta, to turecka firma będzie mogła domagać się odszkodowania. Jeśli będzie odwrotnie, to Kraków, oprócz gigantycznych opóźnień, nie poniesie kolejnych kosztów. Trwają prawnicze konsultacje.

Wiadomo już, że na inwestycji w Krakowie Turcy sporo zarobili. Prace projektowe wykonują polskie firmy. Projektowe prace budowlane wykonują polscy podwykonawcy. 100% robót to są roboty wykonywane siłą polskich podwykonawców - mówi Anna Marszał, prezes Agencji Rozwoju Miasta odpowiedzialnej za realizację inwestycji.

Opóźnienia w przebudowie ronda i jego okolic sięgają już ponad pół roku. Efekty są widoczne gołym okiem. Rozkopane i zakorkowane rondo jeszcze długo będzie olbrzymią bolączką dla krakowskich kierowców. Co więcej, wstrzymanie prac budowlanych na rondzie uniemożliwia remont kilkunastu innych ulic w Krakowie.