W procesie Lwa Rywina zeznaje dziś Adam Michnik. Naczelny "Gazety Wyborczej" podtrzymał swoje zeznania złożone w prokuraturze i przed sejmową komisją śledczą. Dziś pojawiły się pewne rozbieżności w zeznaniach Wandy Rapaczyńskiej i Michnika.

REKLAMA

Pierwsza rozbieżność dotyczy tego, kiedy i w jaki sposób Michnik weryfikował u premiera, jakoby miał przysłać do Agory Rywina. Z zeznań Rapaczyńskiej wynikało, że nastąpiło to 17 lipca w rozmowie telefonicznej, natomiast z zeznań Michnika – 18 lipca w rozmowie w gabinecie premiera.

Sąd drążył też wątek, kiedy tak naprawdę zapadła decyzja, że sprawę przejmuje Michnik. Z zeznań Rapczyńskiej wynikało, że ona sama podjęła taką decyzję, zaraz po tym, jak usłyszała, że Rywin powołuje się na premiera. Z zeznań Michnika wynika jednak, że to on podjął tę decyzję i dopiero później Rapaczyńska poinformowała telefonicznie o tym Rywina.

Wątek tej kolejnej rozmowy Rapaczyńskiej z Rywinem pojawił się po raz pierwszy.

Z dotychczasowych zeznań wynika również, jakoby premier zachęcał Michnika do wyjaśnienia sprawy, ale i sam deklarował, że ze swojej sprawy także podejmie jakieś działania.

13:50