Od kilku dni na placu Czerwonym w Moskwie szaleją przebierańcy, słychać śpiewy, widać tańczących ludzi. Ale przede wszystkim pachnie naleśnikami. To znak, że Rosjanie szykują się do Wielkiego Postu.

REKLAMA

Wielki Post prawosławni zaczynają dopiero w poniedziałek, ale już teraz nie można jeść mięsa. Dlatego symbolem ostatniego tygodnia karnawału są w Rosji naleśniki. Trzeba ich zjeść tak dużo, jak się da. A ponieważ smaruje się je masłem, wiec ten tydzień nazywa się Maslienica.

To także pożegnanie zimy. Jeśli bardzo dobrze ją pożegnamy, jeśli będziemy się bawić do upadłego, to cały rok będziemy zdrowi i wiosna będzie wspaniała - twierdzi dama z ustami pełnymi blinow, czyli naleśników.

A co wziąć w charakterze nadzienia? Wszystko pasuje: kawior, jesiotr, śmietana, twaróg, miód albo konfitury. Place lizać…