Rada Europy zaleca stworzenie systemu, który rejestrowałby wszelkie zdarzenia zagrażające bezpieczeństwu pacjenta. Lekarze, pielęgniarki i pacjenci mieliby prawo anonimowo przesyłać informacje dotyczące nieprzyjemnych zdarzeń w szpitalach.

REKLAMA

Takich zdarzeń jest bardzo wiele. Pierwszy amerykański raport mówił, że w przypadku 1 na 10 pacjentów popełniono błąd, który spowodował mniejszy lub większy uszczerbek na zdrowiu.

Podobnie – jak dowiedziała się nasza reporterka Agnieszka Burzyńska - jest w Polsce. Rafał Niżankowski, jeden z autorów polskiego opracowania na temat błędów lekarskich, podkreśla jednak, że nie są to pełne statystyki, bo lekarze ze strachu nie informują o swoich błędach.

Żeby system pozwalał na ujawnienie tych zdarzeń niepożądanych, musi zapanować kultura uczenia się błędach, a nie szukani winnych - mówi, dodając, że system ma służyć przede wszystkim edukacji lekarzy i pielęgniarek, a tu jest sporo do zrobienia. Najwięcej błędów dotyczy podawania leków.

Jedyny kłopot polega na tym, że aby takie zalecenia wprowadzić w życie w Polsce, potrzeba dobrej woli polskich lekarzy. A większość z nich nie przywykła nawet do informowania pacjentów o ich chorobie, a co dopiero o własnych błędach.