Co najmniej trzech tysięcy miejsc brakuje w warszawskich przedszkolach. Właśnie skończył się ostatni etap naboru dla trzylatków. Są jednak takie placówki, zwłaszcza w centrum, w których wciąż są wolne miejsca.

REKLAMA

Skąd takie rozbieżności? To proste. Wolne miejsca są w np. w Śródmieściu, na Pradze Południe i na Ochocie. Tam mieszka niewielu młodych ludzi z dziećmi. Innym, którzy mieszkają z dala od centrum, nie opłaca się dowozić dzieci do tych dzielnic. Z kolei tam, gdzie powstają osiedla, miasto na czas nie wybudowało przedszkoli, więc w tamtych placówkach jest czasem ponad 3 maluchów na jedno miejsce.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Na poprawę przyjdzie poczekać jeszcze kilka lat. Nie wszystkich bowiem stać na zapłacenie nawet 1000 złotych za prywatne przedszkole.