Tadeusz M., podejrzany o zabójstwo b. ministra sportu Jacka Dębskiego, sam powiesił się w celi – stwierdziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie i umorzyła śledztwo w tej sprawie.

REKLAMA

Tadeusz M. powiesił się w celi aresztu przy Rakowieckiej w Warszawie. Część polityków nie wierzyła jednak, że płatny morderca mógł targnąć się na swoje życie.

Przypominano, że Tadeusz M. dużo wiedział o powiązaniach świata przestępczego ze światem polityki i biznesu. Podkreślano także, że zleceniodawcą zabójstwa Dębskiego był Jeremiasz B. ps. "Baranina", człowiek o szerokich kontaktach. Jego proces odbywa się teraz przed wiedeńskim sądem.

Śledztwo prowadzone było pod kątem wyjaśnienia różnych wersji zgonu M., w tym także zakładającej ewentualny udział osób trzecich w spowodowaniu jego śmierci. Przeprowadzono aż trzy sekcje zwłok. Ostatecznie prokuratura uznała, że

nikt nie przyczynił się do śmierci Tadeusza M.

12:00