Na południu Francji strażacy walczą z pożarami lasów. W ciągu ostatniej doby ogień pojawił się w 20 miejscach. Zagrożenie pożarowe jest tak duże, że tamtejsze władze regionalne zakazały turystom wstępu do lasów.

REKLAMA

W południowej Francji nawet za niewinne przechadzki w części tamtejszych lasów grożą wysokie mandaty. Zakaz wstępu do lasów ma m.in. ułatwić policji ściganie ewentualnych przestępców, którzy na polecenie pozbawionych skrupułów inwestorów specjalnie je podpalają, aby w ten sposób łatwiej i szybciej uzyskać pozwolenie na budowę hoteli.

Z drugiej strony jednak, byle niedopałek papierosa porzucony przez roztargnionego turystę może spowodować katastrofę - w bardzo wielu miejscach ściółka leśna jest bardzo sucha.

Rozprzestrzenianie się płomieni ułatwia mistral wiejący na południowych wybrzeżach kraju. Zimny, suchy wiatr często osiąga prędkość 100 kilometrów na godzinę.

Rys. RMF

13:15