Słupska prokuratura i policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej sprawdzają, czy dyrektor administracyjny urzędu miejskiego sprzeniewierzył pieniądze. Podejrzewa się, że w ciągu jednego roku dyrektor wyłudził 50 tys. złotych.

REKLAMA

Dyrektor był odpowiedzialny za zakupy m.in. materiałów biurowych, np. papieru, długopisów czy tuszu do drukarek. W trakcie kontroli stwierdzono nieprawidłowości w dokumentach wydziału. Podejrzenia wzbudził fakt, że zamówienia były składane tylko u kilku dostawców.

Do tej pory nie było tu wewnętrznej kontroli. Dopiero prezydent Słupska powołał taką kontrolę – audytora, który sprawdzał, jak funkcjonują wydziały - mówi RMF Marek Sosnowski, rzecznik prasowy słupskiego urzędu. O wynikach kontroli prezydent miasta powiadomił prokuraturę, a ta policję. Dyrektor poprosił o urlop.

09:45