Paliwo "chrzczone" jest poza stacjami, w składach paliw - uważa Polska Izba Paliw Płynnych. Tym samym stanowczo odpiera zarzuty przedstawione w zeszłym tygodniu przez Państwową Inspekcję Handlową. Z kontroli PIH wynika, że co 3. stacja benzynowa rozcieńcza sprzedawane benzyny i olej napędowy.

REKLAMA

To nie stacje fałszują paliwa. Cały proceder mieszania, czyli prawdopodobnie nielegalnej produkcji paliw, odbywa się nie na stacjach, a na poziomie hurtu i tam winno być również kierowane ostrze kontroli - twierdzi Polska Izba Paliw Płynnych. Owszem nie wyklucza, iż niewielki procent nieuczciwych właścicieli stacji może "chrzcić" paliwo w swoich zbiornikach.

Dyrektor Izby Maciej Powroźnik uważa, że PIH powinna się teraz zająć pochodzeniem towaru, którego jakość zakwestionowała. Jego zdaniem, aby zapewnić dobrą jakość paliw sprzedawanych na stacjach benzynowych, najlepiej i najtaniej byłoby skontrolować dostawców paliw. PIPP chciałaby, aby wkrótce powstała „czarna lista” hurtowników sprzedających rozcieńczone paliwo.

Według Izby, przyczyną "chrzczenia" paliwa jest zbyt wysoka cena tego surowca, co z kolei jest związane ze zbyt dużym podatkiem akcyzowym. PIPP proponuje więc obniżenie akcyzy.

Posłuchaj także relacji reportera RMF Mikołaja Jankowskiego:

20:55