Tylko wczoraj kujawsko-pomorska policja zatrzymała aż 14 pijanych kierowców. Wszystkich czeka postępowanie prokuratorskie i sąd. Kierowcom grozi do dwóch lat więzienia i odebranie prawa jazdy na kolejne 10 lat.

REKLAMA

Nowe przepisy, które surowiej traktują pijanych kierowców obowiązują od połowy grudnia ubiegłego roku. Sprawy kierowców, których złapano na jeździe po pijanemu są prowadzone w prokuraturze w trybie uproszczonym. Wszystko wskazuje więc na to, że pierwsi tego rodzaju przestępcy staną niebawem przed sądem. Sądy kujawsko-pomorskie nie rozpatrywały jeszcze spraw pijanych kierowców. Jak powiedział przewodniczący wydziałów cywilno-karnych nie wpłynęły jeszcze do nich akty oskarżenia w takich sprawach. Mimo, że są one prowadzone w trybie uproszczonym to jednak wymagają większego zaangażowania policjantów niż np. tak jak to było przed 15 grudnia czyli wypisanie wniosku do kolegium do spraw wykroczeń. W sądach jednak akty oskarżenia w tego rodzaju sprawach spodziewane są w ciągu najbliższych dni. W województwie kujawsko-pomorskim pierwszych pijanych kierowców złapano już w dniu wejścia w życie zaostrzonych przepisów.

Wszystko jednak wskazuje na to, że kierowcy nie bardzo przejęłi się nowymi przepisami. "Drogówka" codziennie zatrzymuje nietrzeźwych kierowców. Policjanci mówią, że kierowcy w większości przypadków nawet nie wiedzą o surowszych przepisach. Warto więc często porzypominać, że za jazdę "po kieliszku" grozi teraz więzienie. Nazwisko skazanego może zostać podane do publicznej wiadomości i już na zawsze przylgnie do niego etykieta "przestępcy". A z tą nie będzie łatwo choćby o pracę.

foto RMF FM

12:15