Ponad pół promila alkoholu miał we krwi kierowca, który wiózł na szkolną wycieczkę dzieci z Przedmieścia koło Głogowa na Dolnym Śląsku. O skontrolowanie kierowcy autokaru poprosili policjantów rodzice dzieci wyjeżdżających na wycieczkę.

REKLAMA

Dzieci z klas od pierwszej do trzeciej miały wyruszyć na wycieczkę do Karpacza. Rodzice postanowili jednak przed wyjazdem sprawdzić kierowcę. Ich obawy okazały się słuszne. Alkomat wykazał 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przy okazji policjanci z drogówki zauważyli, że w autobusie przewidzianym na 50 pasażerów, jedzie ponad 60 osób. Od firmy przewozowej zażądano podstawienia dodatkowego autokaru. Tak też się stało.

Dzieci wyruszyły w drogę dwoma autobusami z nowym kierowcą. Ten, który był pod wpływem alkoholu został przesłuchany i wypuszczony do domu. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym grozi mu do 2 lat więzienia. Nie wyklucza się, że biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia prokurator może zaostrzyć kwalifikację czynu.

19:50