Wrocław zamienił się w gigantyczną piaskownicę :)

REKLAMA

Ponad 6 tysięcy miniaturowych zabawek z "jajek - niespodzianek" można zobaczyć we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Zbiór należący do węgierskiego kolekcjonera Martona Fauszta trafił w ubiegłym roku do Księgi Rekordów Guinnesa.

"We Wrocławiu prezentowana jest tylko niewielka, najciekawsza część mojej kolekcji - zastrzega Marton Fauszt - W sumie mam ponad sto tysięcy takich zabawek. Oczywiście nie znaczy to, że zjadłem sto tysięcy jajek z niespodzianką - Większość z nich kupuję lub wymieniam w klubach, na specjalnych giełdach albo przez ogłoszenia w gazetach. Na początku sezonu węgierski zbieracz kupuje wszystkie jajka z nowych serii. W ciągu roku uzupełnia kolekcję o rzadkie egzemplarze, których jeszcze nie posiada. Mówi, że najtrudniej zdobyć zabawki z lat 70, zwłaszcza w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. U nas kinder-niespodzianki można kupić dopiero od 12 lat, na świecie są obecne od ćwierćwiecza. Największe plastikowe kapsuły z zabawkami, ukryte w czekoladowych jajkach, mają po 15 centymetrów wysokości - wydobyte z nich zabawki po złożeniu mogą być jeszcze większe.

Wiadomości RMF FM 16:10

Foto: (Marek Jankowski, RMF Wrocław

(część kolekcji Martona Fauszta)