Niemiły prezent noworoczny zrobiła mieszkańcom Bydgoszczy i Torunia Kasa Chorych. Od Nowego Roku pogotowia w tych miastach nie będą prowadziły pomocy ambulatoryjnej, gdyż kujawsko-pomorska Kasa uznała te usługi za zbędne i nie podpisała odpowiednich umów.

REKLAMA

Nieciekawie zaczyna się XXI wiek dla toruńskiego i bydgoskiego pogotowia, nie mówiąc oczywiście o pacjentach, którzy ze złamaną ręką czy oparzeniem zaraz po udzieleniu pierwszej pomocy będą musieli jechać jeszcze do najbliższego szpitala. Rzecznik kujawsko-pomorskiej Kasy Chorych Barbara Nawrocka uważa, że wszystko jest w porządku. „Jeśli chodzi o pomoc doraźną, ma ona spełniać rzeczywiście swoje zadanie tak jak być powinno czyli dojeżdżać do miejsca wypadku jak najszybciej. Uważam, że obecnie pomoc doraźna została zakontraktowana jak należy” - mówi rzecznik. Kasa się ulitowała – pogotowie ma jeszcze prawo udzielać pomocy ambulatoryjnej rankiem 1 stycznia, urzędnicy z Kasy przecież także się bawią.

00:15