Opolscy kolejarze uczestniczący od 5 dni w głodówce zrezygnowali dziś z przyjmowania płynów. Zaostrzyli protest, dlatego, że rozmowy z rządem nie przynoszą spodziewanych efektów.

REKLAMA

Strajkujący wiedzą, że kiedy przestaną pić soki i wodę, ich samopoczucie może się szybko pogorszyć. Mimo to wybrali taką formę protestu, bo sprzeciwiają się blokowaniu torów i są zaskoczeni decyzją swoich kolegów z Tarnowskich Gór, którzy od wczoraj zatrzymują pociągi na największym węźle kolejowym w kraju.

To może zaszkodzić kolei, wizerunkowi kolei i nawet tym, co strajkują. Oni mówią co innego, a czynią co innego. Tak nie powinno być - mówi jeden z głodujących opolskich kolejarzy.

Z protestującymi związkowcami w Opolu rozmawiał Piotr Moc. Posłuchaj:

12:40