Od 9 miesięcy pasażerowie samolotów lądujących na Okęciu przy ograniczonej widoczności muszą spodziewać się niespodziewanej wycieczki na inne lotnisko. System naprowadzania samolotów ILS od świąt Bożego Narodzenia ubiegłego roku wciąż nie działa właściwie.

REKLAMA

Porty Lotnicze twierdzą, że robią co mogą by zlokalizować nieprawidłowości. Zapewniają przy tym, że system działa właściwie, tylko jego sygnał jest zakłócany i nieodpowiednio dociera do pilotów samolotów. Co może być powodem zakłóceń ? Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dlatego już od 9 miesięcy pracownicy PPL próbują ustalić co zakłóca sygnał systemu ILS, bo on sam – jak zapewniają – działa właściwie. Trochę to jednak dziwne, że byle zniekształcenie terenu potrafi zakłócić działanie systemu, gdyby rzeczywiście był on aż tak podatny za wszelkiego rodzaju nierówności, to chyba mało które lotnisko zdecydowałoby się na jego zainstalowanie.

Jak długie szukanie przyczyn niewłaściwego działania systemu tłumaczy Jakub Mielniczuk ?

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Nie ma żadnej gwarancji, że pracownicy Portów Lotniczych szybko zlokalizują źródło zakłóceń. Idzie jesień, więc gęste mgły mogą zdarzać się coraz częściej. Niestety pasażerowie coraz większej ilości rejsów mogą usłyszeć: Przepraszamy, ale zamiast w Warszawie wylądujemy w Krakowie. A wtedy transportem podróżnych niech się już martwią przewoźnicy.