Blisko połowa remontowanych i budowanych odcinków dróg została wykonana wadliwie – wynika z raportu NIK. Według kontrolerów zarządcy dróg tolerują niską jakość robót, zawierają niekorzystne umowy, płacą za niewykonane prace. Pojawiły się też podejrzenia o korupcję.

REKLAMA

Z raportu NIK wynika, że nawet gdy nie brakuje pieniędzy - dzięki kredytom i unijnej pomocy - to po prostu wyrzucane są one w błoto. Stwierdziliśmy, że istnieje tolerancja dla niskiej jakości robót drogowych - mówi Mieczysław Kosmalski, szef katowickiej delegatury NIK.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmarnowała co najmniej... 360 mln zł, remontując drogi i nie dostosowując ich do standardów unijnych. Takie działania oznaczają, że kierowców czekają kolejne remonty dopiero co wyremontowanych dróg.

Z raportu NIK wynika również, że przy rozliczaniu umów z wykonawcami, niejednokrotnie mogło dochodzić do korupcji – za opóźnienie prac nie nakładano kar, godzono się na bardzo krótkie okresy gwarancyjne.

Inspektorzy wykryli również inne nieprawidłowości. Na przykład z pieniędzy przeznaczonych na drogi kupowano samochody. W ten sposób Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad powiększyła swój stan posiadania o 175 samochodów za blisko 7 mln zł.

Efektem kontroli jest złożenie w prokuraturze 11 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.

08:45