Szczytem roztargnienia wykazał się niemiecki antykwariusz, który zostawił w pociągu walizkę pełną pieniędzy. Na szczęście trafił na uczciwego znalazcę, który zwrócił i bagaż, i całą jego zawartość – 1,5 mln euro.

REKLAMA

Pewien kolekcjoner, który wybrał się na drogie zakupy dzieł sztuki, tak się zamyślił, że wysiadając z pociągu w Brunszwiku, zapomniał zabrać ze sobą walizkę, w której było 1,5 mln euro. Cenny bagaż pojechał więc dalej.

Dopiero po 2 godzinach konduktor pociągu zauważył, że w przedziale leży walizka bez właściciela. Otworzył ją i omal nie zemdlał. Gdy emocje opadły, zdecydował, że odda bagaż do biura rzeczy znalezionych. Co więcej, postanowił, że nie weźmie znaleźnego...