Mobbing, czyli nękanie i szykanowanie pracownika, to łamanie prawa. Wielu z nas godzi się jednak na takie traktowanie z obawy przed utratą pracy. Spraw sądowych przeciwko przełożonym jest zaledwie kilka - mówią inspektorzy pracy w Lublinie.

REKLAMA

U dręczonych pracowników często pojawiają się nerwice i depresje; dochodzi do poważnych problemów zdrowotnych. Niestety, podwładni nie wiedzą, jak skutecznie bronić się przed mobbingiem. A kodeks pracy mówi wyraźnie, że możemy walczyć o swoje prawa w sądzie.

Okazuje się jednak, że niewielu z nas decyduje się na taki krok. W ciągu ubiegłego roku tylko jedna osoba poprosiła mnie o pomoc w sprawie przeciwko przełożonemu – mówi reporterowi RMF jeden z lubelskich adwokatów.

A dlaczego szefowie dopuszczają się nadużyć wobec swoich podwładnych? To jest taka natura ludzka. Jak ma władzę, to mu odbija i chce pokazać swoje „ja” - mówią mieszkańcy Lublina. O mobbingu rozmawiał z nimi reporter RMF, Cezary Potapczuk:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio