Urodziłam i (...)zabiłam 3 dzieci - powiedziała prowadzącym śledztwo Jolanta K., matka pięciorga noworodków, których ciała znaleziono ukryte w beczce w Czerniejowie pod Lublinem. Wyjaśnienia kobiety nie dały jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd w beczce wzięły się ciała jeszcze 2 noworodków.

REKLAMA

Podała, że porody odbywała w domu, w wannie wypełnionej wodą, w której następnie przytrzymywaniem za główkę topiła swoje dzieci - mówił Andrzej Lepieszeko z prokuratury okręgowej. Zwłoki noworodków zwijała w gazety, reklamówki i chowała w domowej zamrażarce.

Z szokujących zeznań kobiety wynika, że to wszystko robiła ze strachu przed mężem, który nie akceptował jej kolejnych ciąż. Poza tym znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie.

Wyjaśnienia Jolanty K. nie dały jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd w beczce wzięły się ciała jeszcze dwóch noworodków. Właśnie dlatego pobrano od niej próbki do przeprowadzenia weryfikujących badań genetycznych. W tej chwili sąd rozpatruje wniosek prokuratora o aresztowanie kobiety.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach Jolanta K. trafi na obserwację psychiatryczną.

06:30