Ponad cztery lata trzeba było czekać w Małopolsce na nową książkę telefoniczną. Teraz, kiedy się ukazała, zamiast służyć, zapełnia magazyny. Nie ma jej w biurach obsługi klienta, nie dostają jej także zwykli użytkownicy telefonów. Ba, nie można jej nawet kupić w wolnej sprzedaży!

REKLAMA

Książka telefoniczna jest nowoczesna, obszerna i przyjazna – jak zapewniają przedstawiciele TPSA. Niestety, nie można tego sprawdzić. Powód - zmiana dystrybucji. Taką decyzję podjęto po tym, jak cześć firm i instytucji otrzymała już nowa książkę telefoniczną. Nie trafiła ona jednak do zwykłych użytkowników telefonów, płacący comiesięczny abonament.

Telekomunikacja zapewnia, że kłopoty z książką są przejściowe, ale nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy dotrze do każdego klienta TPSA.

foto: Archiwum RMF

17:35