Najlepsze i najbardziej oblegane szkoły w Lubelskiem żądają od kandydatów tzw. wpisowego, czyli opłaty za przyjęcie w poczet uczniów. Rodzice narzekają, ale płacą, w kuratorium nie kryją oburzenia.

REKLAMA

W mojej ocenie jest to działanie zupełnie bezprawne - mówi RMF kurator Adam Sikorski. Dyrektorzy szkół tłumaczą, że brakuje im pieniędzy i stąd taki pomysł. Rodzice narzekają i krytykują, ale płacą.

Jedynym pocieszeniem jest to, że na Lubelszczyźnie udało się zlikwidować opłaty za tzw. teczki i przymusowe wpłaty na komitet rodzicielski. A początek roku szkolnego już za dwa tygodnie – na komplet podręczników trzeba wydać kilkaset złotych…