Mają około trzydziestu centymetrów wysokości i kosztują tysiąc dolarów. Do światowej księgi Rekordów Guinessa trafiły właśnie... lody.

REKLAMA

Stworzono je specjalnie na 50 urodziny jednej z bardziej znanych nowojorskich lodziarni. "Złota Obfitość" to – jak zapewnia właściciel lodziarni Stephen Bruce – deser godny króla: Najdroższa jest złota posypka. Pięć kulek lodów waniliowych pokrywamy płatkami papieru ze złota. Jest jadalny i można powiedzieć, że wzbogaca jedzących wewnętrznie. Do tego dochodzi kawior, w który wstrzyknięto nektar z passiflory, no i najdroższa na świecie czekolada z Wenezueli.

Klientów, którzy zamawiają lody w bajecznej cenie jest niewielu - ci którzy już się skusili twierdzą, że po takiej rozpuście trochę gryzie sumienie.