Barman, a nie połykacz ognia spowodował tragiczny pożar w dyskotece Utopia w stolicy Peru Limie. Ostatnie doniesienia mówią o 28 ofiarach śmiertelnych i ponad stu rannych w tragedii, do której doszło w nocy z piątku na sobotę.

REKLAMA

Według relacji świadków ogień zaprószył barman, który ustawiał na barze popielniczki, a następnie oblewał je benzyną i podpalał. W pewnym momencie zapalił się sufit lokalu, a po chwili ogień objął całą salę.

Wcześniej przypuszczano, że winien był nieostrożny połykacz ognia, występujący podczas imprezy.

Lokal, w którym doszło do pożaru, znajdował się w bogatej części miasta. Uczęszczała do niego miejscowa elita. Władze nie wydały jednak pozwolenia na jego działalność, a zabezpieczenia antypożarowe praktycznie nie istniały.

23:30