Legia Warszawa po raz drugi z rzędu, a 12. w historii, została piłkarskim mistrzem Polski. W ostatniej kolejce ekstraklasy zremisowała u siebie z Lechią Gdańsk 0:0 i w końcowej tabeli o dwa punkty wyprzedziła Jagiellonię Białystok, Lecha Poznań i niedzielnego rywala.

REKLAMA

Mecz Legia Warszawa - Lechia Gdańsk. Zobacz zapis RELACJI NA ŻYWO

Mecz Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Zobacz zapis RELACJI NA ŻYWO

Przed rokiem "Wojskowi" również wywalczyli tytuł w ostatniej kolejce. Wtedy też, na stulecie klubu, cieszyli się z dubletu, ale w tym sezonie z Pucharu Polski odpadli już w 1/16 finału. Trofeum wywalczyła Arka Gdynia.

Drugie miejsce - najlepsze w historii klubu - zajęła Jagiellonia, która zremisowała w Białymstoku z Lechem 2:2. Poznaniacy uplasowali się na trzeciej pozycji i te trzy zespoły, a także Arka, będą reprezentować Polskę w pucharach europejskich. Lechia zajęła czwarte miejsce.

W piątek po raz ostatni w tym sezonie rywalizowała grupa spadkowa. Do Ruchu Chorzów, który szansę na utrzymanie w elicie stracił już wcześniej, dołączył Górnik Łęczna. Ich miejsce zajmą debiutująca w ekstraklasie Sandecja Nowy Sącz oraz 14-krotny mistrz Polski Górnik Zabrze.

Podsumowanie meczu Legia Warszawa - Lechia Gdańsk

W podstawowym składzie Lechii znalazło się czterech byłych legionistów: Dusan Kuciak, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk i Rafał Wolski. W pierwszej części spotkania oba zespoły nie stworzyły wielu okazji bramkowych. Spotkanie głównie toczyło się w środku boiska, a żadna z drużyn nie podejmowała ryzyka i nie decydowała się na bardziej zdecydowane ataki.

W 32. minucie sam przed bramkarzem Lechii Dusanem Kuciakiem znalazł się Guilherme. Brazylijczyk trafił piłką w Słowaka, ale i tak był na pozycji spalonej.

Druga połowa zaczęła się od bardziej zdecydowanych ataków gospodarzy. Tuż po wznowieniu gry minimalnie niecelnie strzelał Vadis Odjidja-Ofoe. Chwilę później Belg groźnie uderzał z rzutu wolnego, ale ponownie niecelnie.

Podopieczni Jacka Magiery mieli przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Goście skutecznie rozbijali ich ataki nie dopuszczając do sytuacji bramkowych.

Od 68. minuty legioniści grali w przewadze. Czerwoną kartką ukarany został Sławomir Peszko za brutalny faul na Odjidji-Ofoe. Przewaga Legii była jeszcze bardziej widoczna, a Lechia ograniczała się do obrony. Wyjątkiem była sytuacja z 72. minuty, kiedy po kontrataku bliski pokonania Arkadiusza Malarza był Marco Paixao.

W 83. minucie nieco przypadkowo w doskonałej sytuacji znalazł się Guilherme. Brazylijczyk był tym wyraźnie zaskoczony i nie wykorzystał błędu Kuciaka, który minął się z piłką. W końcówce spotkania Guilherme minimalnie spudłował uderzając z dystansu.
Po końcowym gwizdku piłkarze obydwu drużyn i kibice przy Łazienkowskiej w napięciu oczekiwali na wieści z Białegostoku, gdzie mecz Jagiellonii z Lechem trwał o kilkanaście minut dłużej. W Białymstoku padł remis 2:2, a ten wynik zapewnił mistrzostwo Polski Legii.

(ph)