Pułkownik Ryszard Kukliński był w Polsce z krótką, prywatną wizytą,
w czerwcu ale dopiero dziś wyszło to na jaw.
Pułkownik był we Wrocławiu i trzymał to w tajemnicy, bo chciał uniknąć
sensacji wokół swojej osoby. Jak powiedział nam rzecznik Kuklińskiego,
spełniło się wielkie marzenie pułkownika, by przyjechać do Polski
incognito, bez obstawy i bez oficjalnych spotkań.
Jerzy Bukowski zdradził nam, że o mały włos nie doszło jednak do
dekonspiracji.
"BUKOW" (0:08)
Jerzy Bukowski ujawnił nam także, że pułkownik Kukliński chce na
dłużej przyjechać do Polski w przyszłym roku. Ciągle ma też nadzieję,
że wróci do kraju na stałe.