Dwa lata temu, część z taksówkarzy z Brzegu założyła własną firmę i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nowi przejęli stare numery telefonów bez zgody i wiedzy pozostałych przewoźników. Ten numer telefoniczny znany jest mieszkańcom Brzegu od 50 lat.

REKLAMA

Oszukani taksówkarze najpierw przeprowadzili własne śledztwo i okazało się, że podczas uchwalania statutu konkurencyjnej firmy złamano prawo. W sprawę włączyła się natychmiast prokuratura, która potwierdziła, że część podpisów potrzebnych do rejestracji nowego zrzeszenia została sfałszowana: "Możemy wystąpić o delegalizację stowarzyszenia i chcemy po prostu te telefony odzyskać. Gdyby te telefony były przekazane w sposób zgodny z prawem bez żadnego oszukaństwa nie mielibyśmy żadnych pretensji" - mówią oszukani taksówkarze. Starosta brzeski, który prawnie nadzoruje działalność stowarzyszeń w powiecie nie może podjąć decyzji, ponieważ wciąż czeka na dokumenty z prokuratury. Taksówkarze grożą, że jeśli sprawa nie będzie potraktowana poważnie przez władze samorządowe to sami założą sprawę w sądzie. Jak się dowiedział RMF, opolska prokuratura przygotowuje akt oskarżenia przeciwko nieuczciwym taksówkarzom.

foto Archiwum RMF

11:25