Lubelska prokuratura wyjaśnia sprawę śmierci niemowlęcia. Badania wykazały, że miesięczne dziecko było zakażone bakterią klebsiella pneumoniae. Zmarło 11 stycznia.

REKLAMA

Bartosz urodził się 5 grudnia ubiegłego roku w Klinice Patologii Ciąży w Lublinie. Po trzech dniach został w raz z matką wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym. Na początku stycznia chłopczyk trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Miał problemy żołądkowe. 7 stycznia został wypisany do domu, a zmarł cztery dni później.

Sprawą zainteresowali się policjanci. Do badań pobrano wycinki z płuc i przewodu pokarmowego dziecka. Te wykazały, że z wycinka jelit wyhodowano klebsiella pneumoniae i również szereg innych bakterii - tłumaczy prokurator Andrzej Wasiak.

Nie znane są jeszcze wyniki sekcji zwłok, ale wiadomo, że podczas przeprowadzanej w pierwszych dniach stycznia lubelskich szpitalach kontroli sanitarnej na oddziałach noworodkowych nie stwierdzono obecności klebsielli.

Zakażenie klebsiellą może nastąpić nie tylko w szpitalu. Może być to także zakażenie od matki, od osoby dorosłej. Wiele osób dorosłych jest nosicielami tej bakterii. U ludzi zdrowych rzadko wywołuje choroby, ale jest poważnym zagrożeniem dla noworodków z niedoborami immunologicznymi - mówi Janusz Słodziński, kierownik działu epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-

Epidemiologicznej w Lublinie.

W listopadzie i w grudniu ubiegłego roku zmarły cztery noworodki zarażone

bakterią klebsiella pneumoniae, które urodziły się w szpitalu im. Madurowicza w Łodzi. Śledztwo w tej sprawie prowadzi łódzka prokuratura.

Foto: Archiwum RMF

07:50