Szef ukraińskiej specjalnej ekipy śledczej potwierdza wcześniejsze przypuszczenia: tragiczny wypadek podczas wczorajszych pokazów lotniczych we Lwowie to efekt między innymi zaniedbania organizatorów imprezy. W związku z katastrofą zatrzymano czterech wysokich rangą wojskowych.

REKLAMA

Myśliwiec Su-27 nie powinien wykonywać ewolucji nad głowami ludzi. Specjalna komisja śledcza bada, kto na to zezwolił: zdymisjonowany wczoraj dowódca ukraińskich sił lotniczych, czy też szef 14. Korpusu Ukraińskiego Lotnictwa Wojskowego. Szef komisji, Jewgien Marczuk mówi, że na kompleksową ocenę wydarzeń trzeba będzie poczekać około tygodnia.

Po wczorajszej tragedii do dymisji podał się także ukraiński minister obrony, ale prezydent Leonid Kuczma nie podjął jeszcze decyzji o jej przyjęciu.

Bilans tragedii jest przerażający. Według najnowszych danych życie straciły 83 osoby, w tym 19 dzieci. Jest 112 rannych, stan 18 z nich określany jest jako krytyczny. 50 rannych po opatrzeniu wypisano już do domów.

Do tej pory potwierdzono tożsamość 69 zabitych. Tożsamości pozostałych ofiar nie udało się ustalić, ponieważ większość uczestników pokazów nie miało przy sobie żadnych dokumentów.

Była to najtragiczniejsza katastrofa w dziejach pokazów lotniczych. 14 lat temu, gdy w bazie Ramstein w zachodnich Niemczech na widzów spadł włoski odrzutowiec Aermacchi, zginęło 70 osób, a 450 zostało rannych.

rys. RMF

19:20