Niemiecki katzenjammer, angielski hangover, francuski gueule de bois czy hiszpańska resaca, czyli swojski kac lub kociokwik, czeka po szampańskiej sylwestrowej nocy niejednego z nas. Jak z nim walczyć?

REKLAMA

Sen po alkoholu, choć mocny, wcale nie jest zdrowy. Jest pozbawiony fazy REM - tej, w której mamy marzenia senne. Faza ta jest niezbędna, by sen działał naprawdę regenerująco. W efekcie budzimy się zmęczeni i rozdrażnieni, mamy kłopoty z koncentracją i postrzeganiem.

Według prof. Mirosław Soroka z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej można się jednak ustrzec objawów "dnia następnego". Ale niestety to metoda długofalowa.

Należy prowadzić – na własny użytek - rejestr używek. Notować jakich alkoholi pod żadnym pozorem nie można brać do ust. To dotyczy niektórych czerwonych i białych win, ciężkich trunków. I trzeba unikać tych, które nam szkodzą - radzi prof. Soroka.

Zobacz również:

Ale bardzo dobrym sposobem – jak przyznaje prof. Soroka – jest klin, klin z czystej wódki. Nowa porcja alkoholu (...) uruchamia mechanizmy obronne, dopala te wszystkie składniki, które pozostały. Równie skuteczna jest aspiryna.

11:15