30 lat po wybuchu wojny Yom Kippur, w Izraelu trwa debata na temat tego konfliktu. Przypomina się rolę, jaką w wojnie odegrał obecny premier Ariel Szaron oraz to, że konflikt mógł z łatwością przekształcić się w ogólnoświatową wojnę atomową.

REKLAMA

Początkowo Izraelczycy ponieśli dotkliwe klęski na Synaju i Wzgórzach Golan. Egipcjanie sforsowali Kanał Sueski, a Syryjczycy dotarli niemal nad Jezioro Genezaret. Wszystko dzięki zaskoczeniu. Ponadto Arabowie posiadali nowe rakiety przeciwpancerne i przeciwlotnicze, które dostarczył im ZSRR.

W trakcie walk ówczesny minister obrony, bojąc się zniszczenia Izraela, zaproponował użycie broni atomowej. Jednak na to nie zgodziła się premier Golda Myer, a USA utworzyły most powietrzny ze sprzętem bojowym dla Izraela.

Wtedy generał, dziś premier Ariel Szaron, wraz z grupą komandosów przedarł się na drugą stronę Kanału Sueskiego, biorąc w kocioł 3. Armię Egipską. W rezultacie tej akcji podjęto rokowania, które zakończyły się – trwającym do dziś – pokojem między Izraelem a Egiptem.

07:35